poniedziałek, 15 października 2012

Operacja cz.II

Mniej więcej 7:45 
Czekałam w takim pomieszczeniu przed samym blokiem operacyjnym na lekarzy. Trochę to trwało, albo mnie się tak czas dłużył. Gdy wjechali ze mną na salę, poproszono mnie o przejście na łóżko zabiegowe. Każdy był bardzo miły, przedstawił się kim jest i jakie obowiązki będzie wypełniał. A ja na to "czy my się tu wszyscy zmieścimy? " . Nie wiem co tak na mnie zadziałało czy to wina tabletki, którą mi podano. Przypięli mnie pasami, przyłożyli maskę z tlenem, chwilę pooddychałam i podali mi dożylną narkozę i odleciałam. 
Cdn..

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz